czwartek, 26 lipca 2012

próżnia

No hej, muszę czytać książki albo iść na studia, bo nic ze mnie nie wyciągniecie. Ciągle nie wiem czy to dobra diagnoza, ale praca mnie zniszczyła. To w ogóle nie uszlachetnia, co najwyżej uczy rezygnować z roszczeń. Jest źle źle źle, mam wszystko wszystko wszystko. Ulokowałem uczucia, spełniam oczekiwania rodziców, na studia mnie przyjęli, nawet pieniędzy nie brak (Jebane pieniądze). Dlatego właśnie nic nie powiem. I have no mouth and I must scream.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz