Znowu późno, znowu za późno, dla odmiany brudno. Innowacji nie będzie, rutynowo melduję obecność i zarysuję, co widać na horyzoncie.
1. Zrobię podejście do kultu ciała. Może lepsza kondycja otworzy mi nowe perspektywy. Co wyjdzie, zobaczymy.
2. Jak będę miał chwilkę to przepiszę i przeredaguję krótki tekst o pogardzie, który zrodził się w pociągu przed dwoma tygodniami.