wtorek, 31 maja 2011

zjedzcie mnie

Ogólnie rzecz ujmując, Tomasz zazwyczaj jest zadowolony ze swojego istnienia. Wypracował on szereg zachowań, wypowiedzi, które pozwalały mu się czuć atrakcyjnym społecznie. Bajerował kolejnych wrażliwców, tekstami, które uważał za wartościowe. Wyraz 'bajerował' nie oddaje jednak prawdy. Gdyby bajerował, zyskałby sobie przychylność oraz zaspokoił potrzebę bycia podziwianym. A tymczasem Tomasz nie zdołał osiągnąć, a na pewno nie utrzymać bliskości z innym człowiekiem. Jeśli żyjecie w jego pobliżu, możecie być więcej niż pewni, że padliście ofiarami ostrza jego krytyki. Tak w gruncie rzeczy to Tomasz chciałby być dobry, ale jest człowiekiem, a człowiek z natury dobrym nie jest. Ale się stara.

3 komentarze:

  1. ale człowiek z natury zły też nie jest... ;) co do potrzeby podziwiania u mnie punktujesz za oryginalność, ale akurat tę potrzebę można zaspokajać bez końca. ;D
    co się krytyki zaś tyczy, też ma swoje zalety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale rozchodzi się o taką niefajną krytykę frustrata:S
    można zaspokajać bez końca = nie można zaspokoić?

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak, są ludzie którzy nie mogą zaspokoić ;D

    OdpowiedzUsuń