wtorek, 12 kwietnia 2011

hehe, o życiu

Niezwykle cieszy mnie moja obecna sytuacja życiowa. Uświadomiła mi to dzisiejsza pogoda w wawce, która cieszy mnie w przynajmniej równym stopniu. Zawsze daleko mi było od maksym pokroju carpe diem, ale jak nigdy kontempluję stan obecny. Na chwilę obecną nawet niepewna wizja przyszłości nie wybija mnie za bardzo z równowagi. W zasadzie to właśnie trochę ta niepewność jest obiektem mojej kontemplacji. Jestem zadowolony z tego, że dane mi się jest rozwijać, że ciąży na mnie pewna presja, jednak taka, którą we własnym zakresie mogę kontrolować. Nie wiem czy kiedykolwiek znajdę osobę, która chciałaby się z tak niepraktyczną jednostką zestarzeć, ale wiem że chciałbym, aby byłaby osobą, która się zastanawia. 'Myśli' byłoby dużym słowem, bo zakładałoby ono myślenie z mojej strony, czego nie mogę zagwarantować.

Refleksje niby cenne, ale przekaz delikatnie nieporadny, może tekst kultury pomoże mi to lepiej oddać:S

2 komentarze:

  1. mam tak samo z tą kontemplacją ;) może ta wiosna...

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, strasznie ciężko mi przyznać, że moja, do skrajności zracjonalizowana psychika, może być zależna od pory roku, ale obawiam się, że masz rację:)

    OdpowiedzUsuń