piątek, 10 sierpnia 2012

Trudności z zachowaniem świadomości

Dobrze wybrałem wysiadając na Starych Bielanach. Rzadko to robię, bo długo się idzie. W ogóle tego nie poczułem, bo dosyć długo pisałem smski do ludzi, którzy prawdopodobnie i tak już śpią. Zajęcie skończyło się w okolicy wiecznego miejsca, gdzie stanie dom kultury, które w tym spacerze, oznacza nie więcej nie mniej niż to, że już zupełnie niedaleko. No może jeszcze to, że dom kultury prawdopodobnie szybko tam nie stanie. Przestałem myśleć na dwie ulice i jedne tory tramwajowe, by odzyskać świadomość w miejscu, które mniej więcej miesiąc temu zwróciło moją uwagę. Dopiero zobaczywszy tam 4 koty, uświadomiłem sobie, że zawsze widuję tam w nocy koty, mimo że nie mają żadnego racjonalnego powodu, aby tam przebywać. Gościnnie pojawił się tam kiedyś pies o tylko trzech nogach, ale wtedy kotów nie było, mimo że pies wyglądał na tyle nieporadnie, że to nie on był powodem kociej absencji. Dobrze mi się zrobiło na myśl o tym stałym elemencie w moim życiu.

Dopiero wtedy zauważyłem, że zupełnie nie przeszkadzają mi croissant z masłem, płatki z mlekiem, pizza margheritta z pieczarkami i bez, piwo, wino i kola. Zadowolony z siebie, świadom arcydzieła, jakie się wydarza w mojej głowie, postukiwałem rytmicznie zapalniczką o klatkę piersiową. Coś na kształt bicia serca, może trochę szybciej. Nie umiem stwierdzić czy robiłem to od dwudziestu minut czy dopiero zacząłem.

Do moich myśli żołądek-koty-zapalniczka niebawem dołączył pewny chód; szeroko zarzucałem stopy, czemu wtórowało kołysanie bioder. Nieprzyzwoicie pociągłym czubkiem buta, z nieskromną przyjemnością, przydepnąłem niegrzecznie wyrzucony niedopałek. Chyba dojrzałem trochę. Chciałbym o tym mówić, ale nie za bardzo mam komu, bo stało się to kosztem każdej osoby, którym mówić lubię albo czuję, że powinienem.

No i myślałem o ludziach. Tak dobrych, że ja nie mogę. Nikt mnie nie nudzi, z każdym chcę być. Bierzcie, bierzcie, bierzcie, chcę dawać, tylko nie ruszajcie mnie z miejsca.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz