czwartek, 4 listopada 2010

smutne to, a jakże prawdziwe

Całkiem zadowolony z dzisiejszych poszukiwań muzycznych, będących owocem znudzenia laboratorium z fizyki, natrafiłem na listę o niezwykle wymownym tytule.


"Wiem, że nic nie wiem". Z zestawienia niewątpliwie korzystać będę.

Tutaj, przy okazji, robiąca wrażenie, okładka płyty "those who tell the truth shall die those who tell the truth shall live forever" zespołu Explosions in the sky.



A dzisiaj jest lepiej. O dziwo. Mimo, że raczej bezowocnie, dużo ludzkiej życzliwości w czystej postaci mnie dzisiaj spotkało. Dziękuję wszystkim. Straszną jest świadomość, że miałbym problem z wymienieniem wszystkich. Mam nadzieję, że nieśmiały uśmiech w kierunku ekranu, będzie choć częściową rekompensatą za to, jak mi się przysłużyli. Wydarzenia dnia dzisiejszego umocnił mnie to w przekonaniu, że jednak warto wymagać od siebie, określać swoje wartości i starać się szanować cudze. Odwiódł mnie nawet od potrzeby wyplucia na kartach tego bloga sporego traktatu odnośnie tego, jak na pewne osoby liczyć nie można. Zupełnie żałosne byłoby to z mojej strony.

Troche przykrą jest świadomość, że nic fajnego dzisiaj nie napisałem. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz