poniedziałek, 4 października 2010

Powiało grozą

Autentycznie poczułem imperatyw poinformowania o mojej bieżącej sytuacji, która wydaje się być mocno neutralna. Lubię myśleć o swoim stanie, jako o tabula rasa, jednak uniemożliwia mi to parę ciężarów natury ziemskiej (z podrowieniami dla serwisu internetowego ery przede wszystkim). Na szczęście zmęczenie i świetna muzyka sprawiają, iż trudności skryły się, co najmniej tymczasowo, za horyzontem.

Nie powiem, że dzisiaj, ale na przestrzeni ostatnich trzech dni, utrwalił się w moje głowie wniosek, jak niemożliwie niestabilną emocjonalnie osobą jestem. Co więcej, wygląda na to, że od owych wahań nastrojów się uzależniłem. Wnioskuję to z faktu, że nawet chwilowy brak bodźców postrzegam zazwyczaj jako stan negatywny. Dlatego w sumie cieszy mnie moja muzyczna ignorancja., gdyż horyzonty na tym polu są niewielkie.

Często to wspominam, jednak g'woli porządku, głownym wyznacznikiem wartości muzyki (a prawdopodobnie i sztuki ogółem, jednak nie czuję się kompetentny do wypowiedzi odnośnie innych dziedzin, a co dopiero precyzowania istoty sztuk pięknych) są dla mnie emocje, jakie wywołuje; a przede wszystkim czy je wywołuje; myślę, że niniejszy wywód naprowadza na odpowiedź, skąd u mnie, wyrażana ostatnio, potrzeba publikowania recenzji;

wiąże się to też z inną teorią, ale kolejne zdania na ten temat, mogłyby się okazać co najmniej męczące. kiedy indziej.

z czysto formalnych kwestii, nie będzie mnie do piątku - wyjeżdżam na obóz integracyjny. z dużym bagażem niepokoju. precyzyjnym człowiekiem nie jestem, ale czułbym się niezrozumiany, gdyby ktoś zamierzał niepokój ze sceptycyzmem pomylić.

Coraz częściej odwołuję się do czytelników, których skromne ślady odnalazłem w ilości dwóch. zawsze zachęcam do komentowania i refleksji. Jeśli komuś zdarza się te nieporadne wpisy przeglądać, to:

a) musi przyznać, że Gogol idealnie odnalazł się w kompozycji bloga, co zainspirowało mnie do rozpoczęcia minicyklu grafik (1 po każdym wpisie). motyw przewodni po kilku postach zdefiniuje się sam;
b) gorąco polecam bloga marta-sko.blogspot.com ; obraz w najnowszym poście jest super;


1 komentarz:

  1. o, myslalem, ze przemknalem niezauwazony. na szczescie zostalem pozytywnie zaskoczony.
    jezeli chodzi o utwory wywolujace u mnie emocje, to jednym z nich jest
    http://www.youtube.com/watch?v=rqsaETH5_J0

    OdpowiedzUsuń